W Niemczech usuną turbiny wiatrowe. Potrzeba miejsca na węgiel
Po ograniczeniu dostaw gazu z Rosji, Niemcy oszczędzają błękitne paliwo, a do łask wraca węgiel. Od 1 października niemieckie koncerny energetyczne mają prawo podłączyć do sieci dodatkowe elektrownie zasilane węglem brunatnym.
Węgiel zamiast turbin wiatrowych
Teraz władze koncernów wykonują kolejne ruchy. Z terenu przy kopalni odkrywkowej węgla brunatnego Garzweiler w Erkelenz na zachodzie Niemiec usuniętych zostanie kilka turbin wiatrowych. Celem jest zwiększenie miejsca pod wydobycie węgla.
– Większość turbin wiatrowych, postawionych w 2001 roku, zostanie zdemontowana prawdopodobnie w przyszłym roku – przekazał rzecznik spółki RWE, cytowany przez portal dziennika "Welt".
W ubiegłym tygodniu jedna z ośmiu turbin została zdemontowana. Pozostałe wciąż są eksploatowane. Co ciekawe, rzecznik kopani powiedział, że kiedy w 2001 roku uruchomiono elektrownie wiatrowe, było już wiadomo, że pewnego dnia w miejscu, na którym stoją turbiny, powstanie kopalnia odkrywkowa.
Nie wszyscy Niemcy zadowoleni
Decyzję władz kopalni skrytykowały tzw. organizacje ekologiczne. Lokalna inicjatywa "Alle Doerfer bleiben" (Wszystkie wsie zostają) wyraziła oburzenie na wieść o planowanym demontażu turbin.
"Fakt, że turbiny wiatrowe są burzone w środku kryzysu klimatyczno-energetycznego w celu rozbudowy odkrywkowej kopalni węgla, jest trudny do pobicia w kategoriach absurdu" – twierdzą "aktywiści".
Niemcy są w szczególnie ciężkiej sytuacji w związku z wysokimi cenami gazu. We wrześniu Rząd w Berlinie poinformował, że zaciąga nowy dług, aby odciążyć konsumentów i gospodarkę. Sytuacja się jeszcze pogorszyła z powodu wykrycia nieszczelności rurociągów Nord Stream.